Za nami pierwszy dzień wycieczki. Jak Państwo pamiętają o 3 był wyjazd. I nawet sprawnie dojechaliśmy do granicy a nawet udało się nam zrobić postój na toaletę przed granicą. Potem wjechaliśmy w granice Słowacji. A tam...szok.. zawieja. I to jaka. Z lekką niepewnością spojrzałem na buty dzieciaków...Na szczęście Węgry przywitały nas pogodą pogodną i nawet praktycznie nie padało. I zaczęło się. Najpierw Zamek Korvina a przy okazji Stare Miasto. Tam był też czas na pizzę lub kołacze. Pychotki. Szkoda, że Państwo tego nie spróbowali... :). Potem szybkim krokiem na deptak w Budapeszcie. Czyli ulice Vaci. Tam drobne zakupy. Magnesy itp. Następnym przystankiem była bazylika św Stefana. I chóry kościelne... robiły wrażenie. Stamtąd do tradycyjnej restauracji węgierskiej. Na pierwsze zupa hanzi lavek. Gdybym nie wiedział tego to byłbym przekonany że zjadłem rosół. Na drugie danie Tokań. Czyli gulasz węgierski z galuszkami. Rewelacja. No i woda mineralna. I niestety z tej restauracji poszliśmy wybrzeżem do autokaru. A po drodze Budapeszt nocą. Zamek... Wzgórze Gellerta... Parlament... RewelacjaI w końcu autokar. Załadunek. Liczenie. I wyjazd...Aaaaaaaaaaa dobranoc...
Dzień drugi...Cóż...po opuszczeniu Budapesztu ruszyliśmy w kierunku Rumunii. Autokarem nocą... jakaś stacja po drodze... zęby...buzia... rączki umyte... strój na noc założony...I trzeba się było mościć do spania. Czasem ciężko. Wzrost nie służy czasem :). Po drodze odprawa na granicy z przyspieszonym biciem serca gdy jeden z chłopaków nie mógł znaleźć dowodu...uuuuuu. Ostatecznie poszło dalej. Ok 6.00 Sibin. Jeszcze godzinka na dospanie. I powoli wstajemy. Marsz do miasta. A tam... Śniadanie. Akurat był MacDonald. Przybyliśmy... zamówiliśmy... zjedliśmy. A sam Sybin? Taki mały Kraków. I dwa rynki i sukiennice.. i mury obronne...Ufff Barbakanu nie mają. Ale miasto przestronne...dużo sklepików..kawiarenek...kościół gotycki protestantów... W końcu do autokaru i jazda do Busteni. Z Sybinu ze słońcem...a do Busteni z deszczem... Hotel fajny :). Spore pokoje....z lodówką...TV...miłe łazienki...Szybko rozlokowanie. Prysznic i odpoczynek. No może za wyjątkiem tych co zmęczenie odczuwają z rzadka. I kolacja. Przystawka... główne danie...deser...uffff jak to zmieścić...Było bardzo dobre. Potem jeszcze nasiadowki w pokojach... rozmowy...herbata u niektórych...i odpoczynek. Łóżko to jednak łóżko.Aha po kolacji ogłoszenia parafialne były wygłoszone...o tym co w środę...Ale o tym szaSz.D.
mija dzień trzeci...Dziś po wyspaniu się nareszcie w łóżku...super...(Niektórych trzeba było budzić)... śniadanko czyli szwedzki stół made im Romania (było pysznie...a jakie ciacha mniam mniam)...do autokaru i na Zamek Pelles. Udało nam się zaliczyć rumuńską kolejkę (do kasy) ale w końcu mogliśmy zobaczyć jak rumuńscy królowie sobie mieszkali)...a potem w drogę i na zamek w Rasznowie...i tu niespodzianka...W Rumunii remontują zamki...Taka sytuacja...(Jutro będziemy mieli inny do zwiedzania - świeżo po remoncie)...ale jakiś zamek trzeba było zwiedzić. To do Branu. A tam Zamek Draculi. Piękny gotycki zamek...wąskie korytarze...sala tortur...zestaw antywampiryczny...studnie bez dna...galeryjki... wieżyczki...ukryte przejścia (tak ukryte że nie można było ich znaleźć :))...Na koniec pamiątki i powrót do hotelu...A tam już prawie była gotowa kolacja. Albo karkówka z puree albo udko z kurczaka (aaaaaa to dlatego w całym Busteni nikt nie gdacze...) z ryżem...w zasadzie z risotto. Na przystawkę była sałatka orientalna lub chlebek z avocado. I na deser sernik (z rodzynkami)...Potem ogłoszenia parafialne czyli co jutro będziemy robić i ... czas wolny... odpoczynek... przerywany niespodziewanymi wizytami wychowawców, którzy najwyraźniej nie mogą się bez nas obejść...
Za nami kolejne wydarzenia związane z obchodami Dnia Ziemi w naszej szkole 🍏💦💙💧🌿☘️
Przypominamy, że jutro (środa) "Blue Day"💙- ubieramy się na niebiesko 💙⬇️⬇️⬇️
Dziś odbył się także pierwszy konkurs drużynowy "EkoLudki" dla klas 1-3 💙
W trzyosobowych drużynach nasi najmłodsi uczniowie sprawdzali swoją wiedzę dot. działań proekologicznych ☘️🌿💧💦 Każda drużyna otrzymała specjalną kartę na której zbierała wlepki za wykonanie konkretnego zadania.Ostatnia konkurencja "Żabki do stawu" sprawdzała sprawność fizyczną naszych uczniów 💪Walka była bardzo wyrównana 😊
Ostatecznie zwyciężyli:
I miejsce- klasa 1bII miejsce-klasa 2bIII miejsce - klasa 2a
Gratulujemy zwycięzcom i wszystkim uczestnikom 💙Byliście niesamowici 💙💙💙💙
Kartka urodzinowa dla Krzysia- wspomagamy dzieci z zespołem Downa
W czwartek 10 października uczniowie z klas 7b oraz 8a przygotowali kartki urodzinowe dla Krzysia, chłopca z zespołem Downa, o którym niedawno usłyszeliśmy w mediach społecznościowych.
Poruszeni historią chłopca postanowiliśmy włączyć się do tej akcji i wysłać Krzysiowi przygotowane przez nas kartki urodzinowe. Kartki przygotowaliśmy wraz z p. Katarzyną Wojcieszak, nauczycielką j. niemieckiego. Mamy nadzieję, że tym małym gestem wywołaliśmy uśmiech na jego twarzy.
„Ręka w łapę” - Poznaj psi świat z perspektywy 4 łap!
15 października, tj. we wtorek mieliśmy ogromną przyjemność gościć w naszych szkolnych murach wolontariuszkę ze schroniska dla zwierząt w Sosnowcu, która przeprowadziła w klasie 8a oraz 8b warsztaty edukacyjne pod hasłem „Ręka w łapę”. Poznaj świat z perspektywy 4 łap”. Wolontariuszka przybyła do nas na zaproszenie p. Katarzyny Wojcieszak.
Kilka słów o akacji!
Pomysłodawcami akcji „ Ręka w łapę” jest Fundacja Nadzieja Na Dom. Jej celem jest przede wszystkim uwrażliwienie dzieci i młodzieży na potrzeby zwierząt, uświadamianie, jak postępować z psami, aby kontakt psa z dzieckiem był bezpieczny i każde z nich czuło się komfortowo, uczenie jak w sposób prawidłowy i bezpieczny powinno obchodzić się z psem, a także pokazanie, jak można ciekawie i aktywnie spędzać czas ze swoim pupilem. Dodatkową atrakcją dla uczestników zajęć są główni bohaterowie akcji - czyli właśnie psy.
W naszej szkole tego dnia gościliśmy p. Karolinę z cudowną Inką.
Warsztaty były dla nas świetną okazją, by głębiej zastanowić się nad problemem bezdomności zwierząt i w grupach wymienić różnorodne pomysły, jak jej zapobiegać, by nauczyć się, że zwierzę to istota żywa, która też czuje, potrzebuje miłości, naszej uwagi i opieki, która jak pokazała nam wolontariuszka ze schroniska nie musi być przykrym obowiązkiem. Na koniec p. Karolina zaprezentowała z Inką kilka sztuczek.
W dniu 16.10.2019 w Szkole Podstawowej Nr 19 odbyła się akcja Bicia Rekordu w Jednoczesnej Resuscytacji Pod Patronatem Wielkiej Orkiestry Świątecznej. Akcja była poprzedzona udziałem naszych uczniów w Specjalnej Lekcji Pierwszej Pomocy z prelekcją filmów instruktażowych oraz pokazem czynności resuscytacyjnych na fantomie. Dziękujemy i zapraszamy za rok!